Pojawiały się różne teorie, co może być przyczyną - toksoplazmoza, ptasia grypa, koronawirus. Koty mają m.in. duszności, wysoką gorączkę, objawy neurologiczne. Badania próbek potwierdziły, że koty zakażone były grypą Zdjęcia zwierząt ziewanie nie ozdobić jeden pulpit na komputerach na całym świecie. Gif animacja kot ziewa zebrać tysiące poglądów. Być może każdy człowiek przynajmniej raz w życiu zobaczył kot ziewa. Jednocześnie, zwierzę otwiera usta szeroko, obejmuje oczy i zawiesza na chwilę. Gonitwy, podskoki, zapasy – to wszystko sprawia, że dwa koty są bardziej aktywne niż jeden. Człowiek, nawet jeśli będzie się bardzo starał, nie zastąpi kotu towarzystwa drugiego kota. Jeśli twierdzisz, że Tobie się to uda – spróbuj poskakać z kotem po firance. Co dwa koty to nie jeden – plusy i. minusy. Wyobraź sobie, że jesteś na Marsie, a wokół sami Marsjanie. Są od Ciebie pięć razy więksi, mają ogromne hawiry. Masz w takiej marsjańskiej chacie pokój, żyjesz z innym gatunkiem, bo tak wyszło, nie zmienisz tego. Twoje życie kręci się wokół kilku najważniejszych potrzeb. Idą dwa koty przez pustynie, nagle jeden mówi do drugiego: - Ty tej kuwety to ja nie ogarniam. Aby w pełni wykorzystać możliwości serwisu: WŁĄCZ obsługę JavaScript, oraz WYŁĄCZ wszelkie programy blokujące treść np. Po 2-3 bezskutecznych prowokacjach sam odlatuje na żerowisko. Po ostrym starcie jednego gołębia pozostające na dachu ptaki zwykle podrywają się do lotu i razem z nim lecą na żerowisko. Niekiedy część z nich ląduje na gołębniku, a więc rezygnuje z żerowania. Żerujące gołębie tez nie są pilnowane przez przewodnika. Tysiące lat temu wszystkie te warunki spełnił jeden gatunek kota – Felis catus. Według obecnej wiedzy, proces udomawiania rozpoczął się ok. 12 tysięcy lat temu. I trwa po dziś dzień – jeszcze się nie skończył. Próby udomawiania dzikich gatunków kotowatych wielokrotnie miały miejsce w historii człowieka. Obalanie patentów jeden po drugim nie uczyni programowania bezpieczniejszym. Overturning existing patents one by one will not make programming safe. Wkrótce trzech światowych przywódców zostanie zamordowanych jeden po drugim . Wyrażenie jeden za drugim posiada 17 synonimów w słowniku synonimów. Synonimy słowa jeden za drugim: kolejno, po kolei, gęsiego, jeden po drugim, rzędem, w jeden po drugim. kolejno; jeden przez drugiego. na wyścigi; jeden za drugim. kolejno; Zagraj z nami! jedna druga. Bez wpływu z reklam będzie to po prostu XWTE. Autor Wątek: POMOCY!!! ZDYCHAJĄ MI RYBY!!! (Przeczytany 12027 razy) EloNie wiem juz co mam robić bo apropo ryb to ja sie zabardzo nie znam;/Mam akwarium 180 l i tam miałam przerózniste rybeczki: welonki, Górami( dwa rodzaje), Skalary( trzy rodzaje), Ramirezy. Jakies 1,5 miesiaca temu mój tata kupił Zimojady ( trzy sztuki) - to takie rybki Niestety nowe rybki nie zaklimatyzowały sie i po dwóch dniach zaczeły zdychac. Jakis tydzien później moja reszta rybek również....jedna dziennie;/ Wode juz podnieniałam 5 razy!! - I NIClek wpuszczam wedlug zalecen - I NICjak ktos z Was wie w czym rzecz rto piszcie bo mi juz tylko jeden Skalar zostal i Neonki Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! Po raz miałaś przerybenie... po dwa faktycznie jakieś chorupsko chyba tamte przyniosły... Żadnych objawów? Zapisane polna_mysza a skąd wiesz czy było przerybnienie to zależy od ilości ryb w akwa ,a Nereida nie napisała ile ich tam jest Zapisane Forum Zwierzaki mafinia mysza same welony potrzebuja duzo miejsca nereida pisala w liczbie mnogiej....skalary 3 gatunki gurami neonki wiadomo ze przerybieniemoze sprobuj wlac jakies srodek nie chce cie naprowadzac na slepo wybierz sie do sklepu i niech ci sprzedawca poradzi jaki srodeknajlepsze sa z tropicala....mfc odkarza wode moze to pomoze? Zapisane polna_mysza może i było ,ale juz nie ma Zapisane Tak się dzieje jak ktoś nie robi kwarantannej Jaki lek stosujesz ? Zapisane a skąd wiesz czy było przerybnienie chociazby stąd, że ma skalary i ramirezki, welonki i gurami... te wszystkie ryby musza mieć sporo miejsca a w szczególności skalary... 180 litrów dużo za mało na taka obsadę... Zapisane jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym. za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji polna_mysza OK, OK tak napisałam zgadzam się ,ale juz go nie ma na szczęście Zapisane wiecie co...mała pomyłaka te akwa ma 240 l . Może napisze tak....welonki dwie, górami 4, skalarob 6, ramirezy 4 chyba , i bojownika jednego , ale to wzystko jeszcze nawet nie zdarzylo urosnac ;/ i zostaly mi tylko te 2 welonki i bojownik na dzien dzisiejszy...Lekarstwa wlewalam i wlewam wedlug zalecen bylam w kilku innyxh sklepach zoologicznych , no juz wszystko robie co zalecaja!!! Mój tata mówi że od jednej odrzywki było w wodzie za dużo azotu i trzeba podmienic wode no to juz z 5 razy podmieniłam i nic!!!! Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! Forum Zwierzaki Leloo sprobuj podmienic gdzies pol wody w akwa pozadnie czyszczac zwir odmulaczem.... ponawima pytanie "Jaki lek stosujesz"?? Zapisane polna_mysza i raczej nie było przerybnienia Zapisane abory1 Witam, ja na Twoim miejscu dałabym sere baktopur direct. Lek jest w tabletkach, jedna na 50 l. Po kuracji powinienes też dać jakieś startery z bakteriami. Pozdrawiam Zapisane Leloo Aha i wyciagnij (jesli masz) wegiel z filtra.... oslabia dzialanie lekow... Zapisane Wegiel wyciągnełam na początku lekarstwo te ma rużne nazwy.....ale to ten taki niebieski płyn..... Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! mafinia mfc czy blekitek przypadkiem? Zapisane Forum Zwierzaki Leloo no to napewno blekitek raczej... Zapisane A sprawdzałaś parametry wody ? Zapisane Wiecie co...przyszedł jakiś kolega mojego taty z jakimis pierdółkami żeby sprawdzic pH wody itd. Noi stwierdził ze jestdobrze........hm.......no co co z tymi rybami??!! Kopuluja sie w druga strone??!! Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! Fantazia Zapisane polna_mysza mocna sztuka Zapisane mafinia czy ryby maja jakies zmiany na ciele jakies plesniawki???woda jest metna???nie moge sobie wyobrazic sytuacji w akwa zbyt ogolnie jest przedstawiona sprawa Zapisane Forum Zwierzaki Nie ma ani pleśniawek ani nic, a wod ajest czyściutka tylko wiecie...dziś zaobserwowałam lekką pianke na górze akwa....Bezkitu ,znam się na psach , kotach ale ryby to nie zbyt moja działka Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! Leloo pianka na gorze to z filtra lub napowietrzniaczza... Zapisane Ale wiesz....chyba nie koniecznie...to nie są te takie bąbelki..tylko pianka a piankaz napowietrzniacza chyba sie nie robi ..... :? Choć ja już nie wiem Welonki przeniosłam juz wczsniej to innego miejszego akwarium ale im tam ciasno dlatego chce jak najszybciej uporac sie z tym problemem... A w tym dużym zostały Neonki i Bojownik i im chyba nic nie jest ;/ Nie wiem czy już ryzykować i przenieść welony...boje się... Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! Leloo Jak neony zyja to mysle ze mozesz zaryzykowac... Bo czesto jak sa choroba to nenony padaja dosyc szybko wiec chyb juz przeszlo... Zapisane Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! Leloo Ahaaaa no to wyjatkowe twardziele:) a te neony juz sa starsze( 4cm) czy mlode (2cm) Zapisane Według mnie to wyszło tak że welonki ( rybki zimnowodne ) w ciepłej wodzie zaraziły się jakąś chorobą i pozarażały inne rybki... no oczywiście ziemiojady również mogły jakieś chróbsko wprowadzić do akwa... an drugi raz nie mieszaj ryb ciepłolubnych z zimnolubnymi...Aha, nenek ze skalarami też nie Zapisane "Fermy ze zwierzętami futerkowymi mają więcej wspólnego z obozami koncentracyjnymi niż ze zwyczajnymi fermami. To jest najgorsza forma hodowli przemysłowej." Forum Zwierzaki Ej ale te rybki sie nie zjadaja a juz napewno to nie sprawa welonek...One juz by wiolały zwirek jeść niz inne ryby :? Neonki są w miare młode bo nie przekraczaja 2 cm. Pozatym umieranie moich rybek wydlądało tak ,że najpirw pływały bokiem a potem opadały na dno tam juz kaput i wypływały na wieszch...działo się tak w przeciagu od 1 godz do nawet 2 dni... Zapisane Pozdro zwierzokomaniacy !!! polna_mysza biedne rybulce szkoda zwierzaków Zapisane W Trójmieście problem kociej bezdomności wciąż pozostaje aktualny. Pomimo rosnącej świadomości społecznej i wielu akcji propagujących sterylizację zwierząt na ulicach cały czas jest mnóstwo kotów. Niestety do tego stanu rzeczy rękę przykłada każdy opiekun niewykastrowanego kota, który decyduje się na wypuszczanie go na w Trójmieście Miłośnicy kotów dzielą się na dwa obozy: tych, którzy twierdzą, że ich zwierzaki będą szczęśliwe tylko wtedy, gdy będą mogły wychodzić na swobodne spacery po okolicy, oraz tych będących za całkowitym niewypuszczaniem kota z mieszkania. Behawioryści, lekarze weterynarii oraz osoby zajmujące się szeroko pojętą walką z bezdomnością kotów są w większości zgodni co do tego, że miejsce kota domowego jest w domu. Zawsze wracałDlaczego osoby, które twierdzą, że kochają zwierzęta, w tak definitywny sposób ograniczają ich swobodę? Argumenty mówią same za siebie. Codziennie na portalach, w tym także w odpowiednim dziale portalu oraz w grupach na Facebooku, pojawiają się dramatyczne apele o pomoc w odnalezieniu zaginionych kotów. Wśród nich nie ma zbyt wielu historii o uciekinierach przez lekko uchylone drzwi, zerwaną siatkę okienną czy niespodziewane uwolnienie się z transportera podczas podróży do lecznicy weterynaryjnej. To w większości po prostu koty, które "zawsze wracały". Aż do teraz. Cykl "Kocie porady" - behawiorysta pisze o kotachCzasem właściciele, zaskoczeni tym, że kot nie pojawił się w domu jak co wieczór, twierdzą, że "ktoś musiał go przygarnąć/ukraść". Niestety prawda jest zwykle o wiele bardziej brutalna. "Szczęśliwe wychodzące koty" bardzo często kończą życie potrącone przez samochód, zagryzione przez psa, otrute lub zaatakowane przez innego kota. Opiekunowie mogą nigdy się o tym nie dowiedzieć. Z jednej strony - może to i lepiej dla nich. Z drugiej - ich kolejny kot prawdopodobnie także będzie wypuszczany. I być może znów ktoś go "ukradnie"...- W naszej lecznicy potrącone lub pogryzione koty pojawiają się nawet codziennie - mówi lek. wet. Izabela Tomczak-Zabrocka z Gdańskiej Całodobowej Lecznicy Weterynaryjnej Zwierzyniec. - Nie ulega wątpliwości, że bezpieczniej jest kota nie wypuszczać z domu. Jedyną sytuacją, w której jesteśmy w stanie to zrozumieć, jest taka, gdy kot od urodzenia przez wiele lat żył samopas na zewnątrz i został potem przygarnięty do domu. Taki zwierzak rzeczywiście może mieć ogromny problem z przystosowaniem się do życia w czterech ścianach. W każdym pozostałym przypadku jesteśmy za tym, aby nie pozwalać kotu wychodzić na dwór. Zabójcy dla zabawyKoty wychodzące nie tylko są narażone na tragiczną śmierć, lecz także stwarzają zagrożenie dla innych zwierząt. Skończyły się już czasy, w których koty są potrzebne w mieście jako tępiciele szkodników. Koty polują dla zabawy, zabijając niewielkie gryzonie, małe ptaki i owady, wpływając tym samym niekorzystnie na cały wychodzący: zagrożenie dla innych zwierząt?Wciąż więcej i więcejNiedopuszczalne jest zwłaszcza wypuszczanie kotów niewykastrowanych. W przypadku płodnych zwierząt nie da się zapobiec ich niekontrolowanemu rozmnażaniu, a tym samym powiększaniu populacji bezdomnych kotów. Doskonale wiedzą o tym osoby, które wolontaryjnie zajmują się pomocą wolno żyjącym Akcja Koty spod Bloku ciągle ma pod opieką około 60 kotów - mówi Agata Maćkowiak, prowadząca akcję "Koty Spod Bloku". - Najnowszy dodatek do stanu to cztery małe, dwutygodniowe kociątka. Nasza wolontariuszka Gabrysia próbowała złapać ich matkę na Chełmie. Jej uwagę podczas jednej z łapanek zwróciło piszczenie. Maluszki dzikich kotek nie piszczą, ich jedynym sposobem na przetrwanie jest ciche siedzenie w gnieździe. Kociątka były zostawione w dole obok okienka piwnicznego, prawie dwa metry pod poziomem ziemi. Podczas kilkugodzinnej akcji udało się je wyswobodzić. Niestety matka się nimi nie zainteresowała i trafiły do naszego doświadczonego domu tymczasowego, gdzie dostają co cztery godziny pokarm z butelki, są ogrzewane i masowane. Ich matka ma już następna rujkę. Często zdarza się rujka już w 24-48 godzin po porodzie, więc nietrudno sobie wyobrazić, że produkcja kociątek nie ustaje. Kotka odstawiając dwumiesięczne malce, rodzi nowy miot i wszystko zaczyna się od na wystawach - dużo zdjęć - Znamienne jest to, że zdecydowana większość rannych kotów, która trafia do nas podczas dyżurów, to niewykastrowane kocury - informuje lek. wet. Izabela Tomczak-Zabrocka. - Wiele z nich ulega wypadkom komunikacyjnym, gdy wychodzi w nocy na ulice lub zostaje dotkliwie pokaleczona przez inne koty, z którymi walczy o teren. Pomogli 931 bezdomnym kotom z Gdańska- Maluszków z powyższych zdjęć - o ile uda się je odchować - nie będziemy uczyć wychodzenia - mówi Agata Maćkowiak. - Czy coś stracą? Tak: możliwość spotkania z autem, złym człowiekiem, psem spuszczonym ze smyczy... Jako wolontariusze wkładamy mnóstwo serca, czasu i poświęcenia w naszych podopiecznych i chcemy, aby żyli długo i bezpiecznie po odpowiedzialniChoć kastracja i sterylizacja zwierząt domowych jest coraz popularniejsza, wciąż wielu opiekunów psów i kotów nie potrafi się do niej przekonać. Osoby te boją się, że po zabiegu ich zwierzę będzie tyć, zrobi się leniwe lub jego charakter w inny sposób ulegnie zmianie. Niewątpliwie jest to ingerencja w organizm i jak każdy zabieg operacyjny wiąże się z pewnym ryzykiem, to w wielu przypadkach zalety zdecydowanie przeważają nad potencjalnymi wadami tejże procedury. W razie wątpliwości warto porozmawiać o tym z zaufanym lekarzem weterynarii. Dla wielu osób dopiero zastanawiających się nad adopcją kota lekko przerażającą wydaje się być sugestia dotychczasowego opiekuna, że może warto byłoby rozważyć wzięcie od razu dwóch kotów. Pojawia się zapewne myśl: „Chcą mi wcisnąć drugiego, wiadomo, mają za dużo zwierząt”. Jednak to nie do końca jest tak. Postaram się przedstawić kilka argumentów przemawiających za tym, że o wiele lepiej jest wziąć od razu duet. Co dwa koty to nie jeden Dla wielu osób dopiero zastanawiających się nad adopcją kota lekko przerażającą wydaje się być sugestia dotychczasowego opiekuna, że może warto byłoby rozważyć wzięcie od razu dwóch kotów. Pojawia się zapewne myśl: „Chcą mi wcisnąć drugiego, wiadomo, mają za dużo zwierząt”. Jednak to nie do końca jest tak. Postaram się przedstawić kilka argumentów przemawiających za tym, że o wiele lepiej jest wziąć od razu duet. Aspekt behawioralny Jeśli weźmiesz dwa koty, najlepiej takie, które są ze sobą zżyte, w pierwszej kolejności zauważysz, że o wiele szybciej i niemal bezboleśnie przebiegnie proces adaptacyjny w nowych warunkach. Ponadto, koty wychowywane razem z reguły lepiej dogadują się z człowiekiem, są pewniejsze siebie, mniej bojaźliwe, bardziej kontaktowe. Rzadziej obserwujemy u takich kotów problemy behawioralne, jak chociażby chowanie się przed obcymi, agresja wobec człowieka, problemy z nauką czystości itp. Dwa koty często uczą się od siebie oczekiwanych od opiekunów zachowań takich, jak korzystanie z kuwety czy nie grymaszenie przy jedzeniu. Korzyści zdrowotne Udowodniono, że koty żyjące w pojedynkę częściej miewają problemy z nadwagą i wynikającymi z niej chorobami. Towarzystwo drugiego kota zapewnia odpowiednią dawkę ruchu (poprzez zabawę, symulację walki, gonitwy), a co za tym idzie poprawia ogólną kondycję. Z pewnością wpływa to korzystnie na system immunologiczny, więc koty takie rzadziej chorują, a jeśli nawet zachorują, to silny organizm szybciej zwalczy chorobę. Koty wychowywane razem mają większą szansę na dożycie sędziwego wieku w dobrej kondycji zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Lepszy rozwój Człowiek dla prawidłowego rozwoju potrzebuje kontaktów z osobnikami swojego gatunku. Podobnie jest z kotem. Wbrew pozorom, koty nie są samotnikami. Potrafią sobie radzić w pojedynkę, ale z kocim towarzyszem czują się znacznie lepiej. Do właściwego rozwoju potrzebują bowiem różnorodnych bodźców. Badania dowodzą, że mózgi zwierząt, które spędzają całe dnie w samotności są lżejsze od mózgów tych, które mają zapewnione towarzystwo. A doświadczenie pokazuje, że dwa koty przede wszystkim mniej się nudzą, mają szansę na uczenie się i utrwalanie kocich zachowań społecznych, nie rozleniwiają się i nie gnuśnieją. A poza tym – dostarczają swoim opiekunom porcji niezwykłych wrażeń i wzruszeń, płynących z obserwacji ich interesujących zachowań. Widok dwóch kotów bawiących się radośnie, śpiących i przytulonych do siebie lub kotów myjących się nawzajem – to widok niezapomniany i wart decyzji o zaadoptowaniu więcej niż jednego zwierzaka. Jako ciekawostkę warto podać fakt, że np. w Szwajcarii, adoptując zwierzę ze schroniska istnieje obowiązek adopcji dwóch psów lub dwóch kotów. Wynika to z prawa zwierzęcia do towarzystwa osobnika tego samego gatunku. Mniej zniszczeń w domu Oczywistą sprawą jest, że koty to zwierzęta o wysoko rozwiniętej ciekawości świata, z którą wiąże się, uciążliwe dla niektórych osób, niszczenie mebli, zrzucanie przedmiotów z półek, traktowanie takich rzeczy, jak telefon komórkowy, czy kable jak zabawki i wiele innych destrukcyjnych z punktu widzenia człowieka zachowań. Otóż, dwa koty rzadziej doprowadzają do sytuacji, w których mieszkanie wygląda jak po przejściu trąby powietrznej. Przyczyna jest prosta: dwa koty przeważającą część energii zużywają na zabawy z kolegą, który jest atrakcyjniejszym obiektem ataków niż kanapa, czy ludzka noga. Należy również dodać, że w związku z tym, że kot ma towarzysza zawsze gotowego do harców, my możemy spokojnie zająć się pracą czy innymi swoimi ludzkimi sprawami, bez obaw, że kot zacznie nam przeszkadzać i natrętnie domagać się poświęcenia mu uwagi. Wydatki oraz przestrzeń życiowa Wydatki przy dwóch kotach wcale nie są dużo większe niż przy jednym. Na pewno trzeba przeznaczyć nieco więcej pieniędzy na jedzenie, ale plusem jest to, że jedzenie przy dwóch kotach nie marnuje się i nie trzeba wyrzucać np. wyschniętej mokrej karmy. Zawsze znajdzie się amator zawartości kociej miski. Jeśli chodzi o wydatki na żwirek – są minimalnie większe, niemal niezauważalnie. Jedynie wydatki jednorazowe takie, jak szczepienia czy zabieg kastracji lub sterylizacji należy pomnożyć przez dwa. Jeśli zastanawiasz się, czy dysponujesz miejscem dla dwóch kotów, pamiętaj o tym, że przestrzeń życiowa kota to nie tylko powierzchnia podłogi. Koty urzędują na wyższych kondygnacjach: na półkach, szafkach, parapetach, a jeśli zadbasz o takie atrakcje jak rozbudowany, wielofunkcyjny koci drapak z półeczkami i budkami – podłoga będzie służyć głównie jako trasa wycieczek do kuwety lub miski. Aspekt sumienia Na koniec – kwestia dość częsta wśród właścicieli „jedynaków”. Zostawiamy kota na cały dzień w domu. Wracamy z pracy późno. I męczy nas świadomość, że nasz kot został sam, że na pewno mu smutno i źle w pustym mieszkaniu. To kolejny argument przemawiający za tym, żeby podjąć decyzję o wzięciu dwóch kotów. Nasze sumienie będzie czyste, a koty nie będą miały szans, aby popaść w depresję samotnika. Przy dwóch kotach łatwiej zorganizować sobie również wyjazdy – możemy ograniczyć się do zapewnienia kotom opiekuna dochodzącego, który będzie sprzątał kuwetę i dbał o zawartość misek. A koty lepiej zniosą rozłąkę z własnym opiekunem, bo przecież osamotnienie im nie grozi, gdy obok jest koci towarzysz. Patrząc na powyższe argumenty – widać wyraźnie, że warto mieć dwa koty. Decyzja o podwójnej adopcji to decyzja korzystna dla wszystkich: dla nas i dla kotów. Mówiąc krótko: co dwa koty, to nie jeden. A co trzy koty, to nie dwa – to też warto wziąć pod uwagę! Artykuł ten jest nadal otwarty, jeśli chcesz dopisać do niego coś, czego Twoim zdaniem w nim brakuje napisz do nas. Polecane produkty data publikacji artykułu: 2009-07-29 Popularne teraz Komentarze zapytał(a) o 16:01 Pomocy! moje koty zdychają! Miałem 11 trzymam ich w na wsi a one mają takie swoje pomieszczenie(po drabinie mogą wejść na strych gdzie jest nawet ciepło)Chodzi o to że one zaczęły tak wszystkie na raz ale powoli jakiś czas jakiś kot był mały nazywał się brałem go do domu,jadł nieraz spał ze go na ruszał się i ledwo miałczał( to było rano a poprzedniego dnia wieczorem normalnie jadł i biegał)Połóżyłem go na miękkiej poduszce postawiłem mu jedzenie w misce i nie ruszałem wstał sam i go przez kilka dni i było to trzecim razem każdym razem wyglądał na takiego jakby wygłodzonego,chudego czy kota znalazła moja mama też na strychu i zakopaliśmy samo nam ogólnie zaginął i go nie ma do tej pory ( z 3 miesiące)Dosłownie 10 minut temu byłem powiesić pranie i następnu kot leżał tak samo jak weterynarza nie mamy kasy serio dlatego piszę na robaki czy coś ? plss pomóżcie to jeszcze jakiś kot był w domu to mały brat(3 lata) bawił się z masakrował ich aż tak xD ale nosił je itd jak to dzieci. Odpowiedzi filka05 odpowiedział(a) o 19:08 Zauważyłaś dawno coś niepokojącego?Nie chcę Cię obrazić ale czemu masz tyle kotów jak nie masz pieniędzy na weta?No ja nie wiem...Może jak nikt nie patrzył twój brat coś kotu zrobił?To jednak małe albo coś zjadły (zapewne nie masz pieniędzy to na karmę chyba też)Mogła to być ryba z robakami lub chory ptak?Idź tylko się spytaj weterynarza co robić(za odpowiedź kasy nie będzie żądał).Ile ich zdechło?Poza tym koty chodzą nie po domu więc ich wiecznie nie kontrolujesz:Jedzą co chcą,rozmnażają się bez umiaru i łapią ktoś je zaczepia?Albo dzikie zwierzę np. królik je zaraziło?Jeśli będzie dobrze to pomyśl o nowych domach dla paru można trzymać ich współczuję Ci ale to jedyna może się to nawracać koty do domu i je pilnuj. EKSPERTAll Rekin odpowiedział(a) o 21:10 Mogły pozjadać jakąś trutkę, np. na myszy. Trutki powinny być zabezpieczone przed kotami. Uważasz, że ktoś się myli? lub

koty zdychają jeden po drugim